Pisałam poprzednio, że na 90% mam boreliozę. Odebrałam wynik testu Western-Blot, który okazał się negatywny. Jednak dziś mówię z przekonaniem, że mam boreliozę na 95%. Nie potwierdziło tego dotąd badanie krwi, ale objawy, jakich doświadczam, coraz bardziej mnie w tym utwierdzają. Po pół roku przyjmowania ozonu zaobserwowałam, że objawy moich dolegliwości się zmniejszają. Teraz zwracam uwagę już nie tylko na stany zapalne nerwów, ale przyglądam się bliżej temu, co je poprzedza, Jest to dziwny stan nerwowości. Obgryzam wtedy skórki wokół paznokci, ale też i paznokcie. Choć okoliczności nie dostarczają powodów do zdenerwowania, czuję w sobie stan napięcia. Tak było ostatnim razem. Po prawie 3-miesięcznej przerwie znowu się pojawiło zapalenie nerwu, ale dokładnie zapamiętałam stan, który to poprzedzał. Czułam, że organizm walczy z jakimś wirusem przeziębieniowym, lekkie drapanie w gardle, lekkie bóle pleców, osłabienie i senność. Nie były to objawy, które wskazywałyby na taką cho