Ileż razy w swoim życiu, będąc u lekarza z nową dolegliwością, usłyszałam: przyczyna jest nieznana. Jadnak za każdym razem wychodziłam z gabinetu z jakąś receptą na leki. Chyba każdy już zauważył, że współczesna medycyna skupia się na objawach chorób, zamiast docierać do ich przyczyn. Przepisane leki często osłabiają odporność, powodują kolejne dolegliwości, a choroba nie ustaje. Dwie najczęstsze przyczyny chorób to niedobory witamin, minerałów i zatrucia substancjami, którycych organizm nie toleruje, nazywanymi toksynami. Eksperymentując na ciele własnym staram się poznawać terapie polegające na detoksykacji organizmu i przeciwdziałaniu brakom składników pokarmowych. Poznałam już chelatację, przyjęłam ponad 10 kroplówek. Mogę powiedzieć, że czuję się lepiej. Co prawda za sobą mam lato, sporo godzin opalania się (naświetlania, jak radzi Jerzy Zięba, w celu wyprodukowania na mojej skórze witaminy D3), suplementację wysokimi dawkami witamin z grupy B, przyjmuję cynk, selen, jo